11 September 2014 Janusz Gałka

 

image-9

Our convoy on the desert …

 

Air Namibia, Windhuk, droga na pustynię Namib. Jeszcze 2 lata temu leciałem do Namibii wysłużonym Airbusem. W listopadzie 2013 roku linia zakupiła dwie nowe maszyny Airbus A330 – 200 – obsługują głównie trasę z Frankfurtu. Jest czysto, przestronnie i bezpiecznie. Z pewnością zaciekawi Was informacja, że w Namibii jak i w wielu innych krajach afrykańskich pracują piloci z całego świata (tutaj wiekszość to obywatele Południowej Afryki). Kuchnia na pokładzie nie aspiruje do haute cusine, jednak uprzejmi stewardzi serwują napoje w żądanych ilościach. Przylot jest wcześnie rano, a formularze imigracyjne rozdawane są zwykle po przylocie (w Afryce nikomu się nie spieszy – po co rozdawać na pokładzie?!). Martwicie się czy Wasz punkt wynajmu samochodów na lotnisku będzie tak wcześnie otwarty? Niepotrzebnie! Otwierają godzinę przed przylotem pierwszej maszyny. Na lotnisku kupicie też lokalną kartę do waszej komórki (operator MTC). Zakup karty data (internet) będzie możliwy dopiero w mieście. Wynajem samochodów to temat na oddzielną opowieść. Generalnie należy pożyczać samochody bez udziału własnego w szkodzie i choć w większość miejsc dostaniecie się pojazdem cywilnym, sugeruję napęd na 4 koła, szczególnie gdy podróżujecie w porze deszczowej (listopad – maj). Paliwo od lat jest ok. 20% tańsze niż w Polsce (podatki głupcze!).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pawiany

W Windhuku – stolicy zaopatrzycie się we wszystkie niezbędne akcesoria podróżnicze i środki spożywcze – wybór zaskakująco bogaty. Miasto nie jest ogromne – wyruszając na pustynię Namib    opuszczamy je drogą B1 w kierunku południowym. Pierwsze kilometry to rozległe farmy zaopatrujące świat i Namibię w … dziczyznę. Rozglądajcie się pilnie za … pawianami – zwykle spacerują stadnie wzdłuż drogi – ciekawostka  – później trudno je wypatrzeć poza rengionem Caprivi, czy Kuene. Pierwsze 60 km to dobrze utrzymana droga asfaltowa. Później następuje zaskakujący skręt w szutry, z których nie zjedziemy aż do Walvis Bay. Uwaga! Niech Was nie zwiedzie fakt, że z perspektywy mapy i … nawigacji przejazd B1 za Rehoboth jest korzystniejszy! Napewno jest dłuższy i bardziej przygodowy, zajmuje jednak znacznie więcej czasu. Do naszej bazy u bram pustynii docieramy wieczorem. Pył i piach zdążyły zagościć na dobre w naszych włosach i … przerwach między zębami.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

From Windhoek to Sesriem

Czy było warto? Oj tak!Tuż przed zmrokiem trafiliśmy szczęśliwie na parę gepardów, która na krótko zatańczyła w światłach naszych reflektorów (początkowe skojarzenie – skąd tu duży pies???:)), zdarzył się nam także szakal i oryxy. Nie zawiódł nas oczywiście główny powód wyprawy na pustynię – trudne do opisania kolory i głębokie cienie, tam gdzie ostatnie promienie słońca zmagały się z nocą. Gdy już inni spali, studząc emocje dnia, kontemplowałem w zadziwieniu Krzyż Południa i Drogę Mleczną – dla takiego nieba tu przjechałem! 

 Not even two years ago I flew to Namibia with “secondhand” Air Namibia Airbus. In November 2013 the airline has purchased two new aircrafts. Now Airbus A330 – 200 is serving mainly the route between Windhoek and Frankfurt. It’s clean, spacious and safe. Worth to know that in Namibia as well as in many other African countries some pilots are ‘imported” from around the world (here the majority are the citizens of South Africa). Meal on board does not match the haute cusine standards, but polite attendants serve drinks … in the desired quantities. The plane arrives very early in the morning, and immigration forms are usually distributed upon arrival (why to hurry and do it on board? Relax – you are in Africa!). Thinking whether your car hire agency will be open so early? No worries! They open one hour before the first arrival. There is a possibility to purchase a local GSM card (operator MTC) at the airport. Data card however may be bought only in city center stores. Renting a car is a different story. Generally, you should borrow cars with Super Damage Waiver (windscreen damages are quite common on gravel roads!).

droga

rent 4×4 car for your comfort

Although many will advise that most of your destinations can be reached by regular vehicle my suggestion is a 4-wheel drive, especially when traveling in the rainy season (November – May). Fuel prices are lower by approx. 20 – 30 % compared to many european countries (taxes!). In Windhoek – the capital you can stock with all necessary supplies – the choice will surprise you by far! The city is not huge – setting off into the desert leave it by B1 towards the south. The first kilometers you will pass by huge farms which supply the world and Namibia with the … game. Look around careffuly for … baboons – usually they wander in herds along the road – what’s courious – it will be difficult to spot them outside of Caprivi or Kuene region. The first 60 km is a well maintained paved road followed by gravel, which will lead you hundreds kilometers down even to Walvis Bay. Note! Do not be fooled by the fact that from the perspective of the map and … navigation driving further south of Rehoboth would be better solution! This route from Windhoek to Sesriem is longer and for some travelers even more scenic, but takes much more time.

From Windhoek to Sesriem

From Windhoek to Sesriem

We arrived to our base at the gates of the desert in the evening. Dust and sand had time to find their new home in our hair and … gaps between teeth. Is it worth it? Oh yes! Just before dark we came happily on a pair of cheetahs, who briefly danced in the light of our headlamps (initial association – where come this large dogs here??? :)), a jackal and oryx also… happened to us at the end of the day. Fortunately the main reason for our desert trip did not disappoint us,- hard to describe colors and deep shadows found where the last rays of the sun struggled with at night.
Once others slept, cooling emotions of the day, I contemplated in wonder the Southern Cross and Milky Way galaxy – for such miracles I came here! 

desert

Namib Desert sky

 

, , , , , , , , , , , ,

Leave a Reply