PROGRAM
PROGRAM – NAMIBIA 2021
DZIEŃ 1/2 – Warszawa/ Kraków, Windhuk
Wylot z Warszawy/ Krakowa przez Johanesburg do Windhuku (Namibia). Przylot na miejsce w godzinach popołudniowych. Formalności graniczne, transfer do hotelu. Zakwaterowanie, przejazd na zakupy (prowiant na trasę – przejazd i zakupy we własnym zakresie). Kolacja (we własnym zakresie, ale rezerwacja wspólna, w rekomendowanym miejscu).
DZIEŃ 3 – Windhuk, Sesriem
7:30 śniadanie. 8:30 transfer z bagażami do wypożyczalni samochodów (godziny mogą ulec przesunięciu). Obiór samochodów 4×4. Ok. 12:00 wyjazd z Windhoek i przejazd drogami szutrowymi na pierwsze z miejsc noclegowych – camping w pobliżu bramy wjazdowej do Parku Namib Naukluft. Camping na pustyni zaopatrzony jest w toaletę, prysznic oraz mini aneks kuchenny. Zameldowanie i rozłożenie namiotów na dachach. Możliwość wspólnej kolacji w nieodległym lodgu (budżet własny). Dla chętnych nocne ujęcia rozgwieżdżonego nieba (statyw, pilot, bądź wężyk spustowy!). Długość trasy: ok. 330 km (asfalt, szuter), nocleg: w namiotach na dachach
DZIEŃ 4 – Sossusvlei, Sesriem
Śniadanie. Uwaga! Ci którzy zdecydowali się na lot balonem – połączony ze śniadaniem (proszę o decyzję do 5 września 2021) wyruszą po przygodę tuż przed świtem. Lot odbywa się o wschodzie słońca. Piloci latają o tej porze, by uniknąć późniejszych prądów powietrznych, które ograniczają kontrolę nad statkiem powietrznym. Pustynia zmienia kolor z szarej przez srebrną, aż do czerwonej. Nie znam nikogo, na kim ta atrakcja nie wywarłaby wrażenia. Jedyną przeszkodą może być … cena. Ekipa balonowa wraca zwykle z lotu ok. 10:30. Po złożeniu namiotów przejazd w kierunku Dead Vlei. Tutaj lunch piknikowy w cieniu drzew z widokiem na jedną z najwyższych wydm – Big Mama. Po lunchu palenie kalorii podczas spaceru do Doliny Śmierci. Jest to niezwykle fotogeniczne miejsce, a wybrana przeze mnie pora sprawia, że prawdopodobnie (jak zwykle) będziemy tam sami! Gdy długie cienie zahaczą o dolinę będzie to dla nas sygnał do odwrotu. Powrót do bram parku. Tym razem śpimy na campie w środku rezerwatu. Jest tutaj prosta restauracja z zimnym piwem i poślednim, choć także zimnym winem. Doświadczenie uczy, że większość z uczestników, po uczcie dnia poprzedniego, korzysta wieczorem jedynie z lekkiej przekąski. Nocleg Długość trasy: ok. 150 km (asfalt, szuter, spory odcinek w piachu), nocleg: w namiotach na dachach.
DZIEŃ 5 – Sesriem, Walvis Bay, Swakopmund
Śniadanie we własnym zakresie i przejazd do Sesriem Canyon. Kanion został wyrzeźbiony wiele milionów lat temu przez rzekę Tsauchab. Ciekawe formacje skalne sprawiają, że miejsce to jest warte grzechu. W dalszej części dnia czeka nas długi przejazd do Walvis Bay – po drodze temperatura spadnie z ponad 30 stopni do ok. 15 – 18 – tu nad oceanem. W okolicach Solitaire wstąpimy na … Apfelstrudel, później być może zatrzymamy się na grupowe zdjęcie przy wjeździe do … Ritza. W Walvis Bay powinniśmy zobaczyć spore stado żerujących flamingów. Późnym popołudniem dojedziemy do Swakopmund – miasteczka, w którym na każdym kroku spotkamy ślady niemieckiej kolonii z początku minionego wieku. Zakwaterowanie w guesthouse *** (odradzam tutaj spanie na dachu, jest mgliście, dosyć chłodno i wilgotno). Polecam kolację w najlepszej restauracji w okolicy – wyśmienite owoce morza. Proszę się nie martwić, znajdzie się również coś dla zwolenników hamburgera i wegetarian (własny koszt). Nocleg. Długość trasy: ok. 350 km (szuter), nocleg: pensjonat ze śniadaniem
DZIEŃ 6 – Swakopmund, Cape Cross, Sandwich Harbour (opcja), lub lot widokowy nad Wybrzeżem Szkieletów (opcja)
Śniadanie w guesthouse, bądź w moim ulubionym miejscu:). Przejazd na Cape Cross do kolonii ponad 100 tysięcy fok, po drodze wrak statku który osiadł na mieliźnie. Powrót. Czas na drobne zakupy, odpoczynek. Wieczorem kolacja w restauracji przy molo – ikonie miasteczka – płatność indywidualna. Długość trasy: ok 280 km, nocleg: hotel/ pensjonat ze śniadaniem Uwaga! W Swakopmund istnieje możliwość porannego lotu widokowego nad Wybrzeżem Szkieletów – zainteresowanych proszę o kontakt!
DZIEŃ 7 – Swakopmund, Spitzkoppe, Kunene
Po śniadaniu wyjazd ze Swakopmund (pamiętaliście wczoraj o zakupach i tankowaniu?). Po drodze zobaczymy górę Spitzkoppe, która nie jest co prawda najwyższym szczytem kraju, ale z powodu charakterystycznego wyglądu stała się najpopularniejszą górą Namibii. Tam też zdjęcia z ogromnymi głazami i pod łukiem – jak w Arches National Park w USA. Wieczorny dojazd na camp. Jeśli rano zakupiliśmy świeże warzywa, a niewegetarianie pyszne mięso i kiełbaski na grilla to świetna okazja aby zrobić z nich użytek. Zakwaterowanie na dachach samochodów. Długość trasy: 260 km (asfalt i szuter), nocleg: w namiotach na dachach
DZIEŃ 8 – Kunene, Etosza
Po śniadaniu przejazd w kierunku Etoszy. Po drodze miniemy Kamanjab i na pewno spotkamy Himba, a także Herero. Nocleg w Okaukuejo – w środku parku. Kolacja (własny koszt) i nocleg. Długość trasy: 410 km, nocleg: w namiotach na dachach
DZIEŃ 9 – Etosza – wschodnia brama parku
Po śniadaniu (we własnym zakresie) wjazd do parku Etosza i przejazd pomiędzy wodopojami w kierunku wschodnim. Lunch w parku, po którym będziemy się kręcić dopóki wystarczy nam sił, lub wystarczy zezwolenia – ważne 24h od wjazdu do parku w dniu poprzednim:). Wyjazd i przejazd do komfortowego bushcampu. Jest to niezwykłe miejsce z wyżywieniem HB i noclegiem w namiotach safari. Wracam tu zawsze, jeśli tylko mam taką możliwość. Zasadą organizowanych przez Milesaway wyjazdów jest to, że po kilku dniach sporego wysiłku w kurzu i pyle, zapewniamy uczestnikom pobyt wypoczynkowy w ciekawym miejscu, o bardzo dobrym standardzie. Ma to oczywiście wpływ na cenę, ale świetni rangerzy, relaks, klimat oraz jedzenie warte są grzechu. Zachęcam, aby wykupić dwa game drive’y po Etoszy z lokalnym rangerem. Jeden popołudniowy (w kolejnym dniu), a drugi poranny. Są one zwykle gwarancją świetnych zdjęć. Pobyt w lodgu obejmuje dwa noclegi, a w cenie są śniadania i kolacje. Długość trasy: 150 km (jazda po parku). nocleg: w bushcamp z wyżywieniem HB.
DZIEŃ 10 – Etosza
Śniadanie i relaks przy basenie. Około 15:00 wyjazd na game drive. Wieczorem kolacja i nocleg. Długość trasy: jazda po parku, nocleg: w lodgu z wyżywieniem HB.
DZIEŃ 11 – Etosza, Otavi, Omaruru
Jeśli wykupiliście tę opcję, to przed świtem będzie wyjazd na drugi z zaplanowanych w Etoszy game drive’ów. Świt to zwykle czas, w którym drapieżniki kończą swoje nocne uczty. Duże prawdopodobieństwo zaobserwowania takiej biesiady. Po sprawnym śniadaniu przejazd w kierunku Otavi i dalej w kierunku Omaruru. Tego popołudnia spotkanie z ludźmi z plemienia San (jeśli przyjazd nastąpi zbyt późno, zrobimy to następnego dnia). Długość trasy: nawet ok. 450 km – asfalt, szuter. Nocleg: namioty na dachach samochodów
DZIEŃ 12 – Omaruru, Windhuk
Po śniadaniu we własnym zakresie przejazd w kierunku stolicy Namibii. Większość trasy prowadzi dobrze utrzymaną i w miarę pustą drogą asfaltową. Przyjazd na miejsce, możliwość lunchu w centrum oraz zakupów pamiątek w centrum miasta. Dalej przejazd do poznanego juz wcześniej hoteliku butikowego. Wypakowujemy rzeczy, a kierowcy jadą oddać samochody. W pobliżu naszego hotelu świetna restauracja z niemniej dobrymi winami ze Stellenbosch. Kolacja we własnym zakresie, nocleg. Długość trasy: 220 km (asfalt), nocleg: hotel ze śniadaniem
DZIEŃ 13 – Windhuk, Warszawa, Kraków
Śniadanie, transfer na lotnisko stosownie do zarezerwowanych lotów. Pożegnanie z pilotem i wylot do Europy. Przylot do Polski. Koniec safari w Namibii i koniec usług Milesaway aż do następnej wyprawy! Kostaryka? Ekwador? UGANDA?