17 powodów dla których pojedziesz do Australii
Hen, hen, nie mija się z prawdą. No jest daleko. No i leci się długo. Te ostatnie godziny między Singapurem, Hongkongiem, czy innym Dubajem, a Sydney, lub Perth wloką się niemiłosiernie. Pal licho jeśli to nowy B777, lub przytłusty A380. Gorzej jeśli się trafi jakiś A, lub B z wysiedzianymi fotelami – jak kiedyś w lotowskich Benkach do Czikago. No ale po tych wszystkich udrękach, które bądźmy szczerzy można złagodzić, albo klasą biznes (i owszem pierwsza, lub rewelacyjne 3 pomieszczeniowe suity np. w Ethiadzie też możliwe), albo choćby prysznicem w lotniskowym loungu, trafia się do kraju uśmiechniętych ludzi, ekstremalnych (w lecie) temperatur i fałszywie pijanych miśków, w niebieskich od oparów eukaliptusa górach (dlaczego fałszywie o tym poniżej).
Australia dla początkujących – cóż takiego ma w sobie, że chce się tam lecieć? Oto moich 17 powodów, dla których jej nie przeoczysz.
Oceans Road
Ponad 230 kilometrów malowniczej drogi, zbudowanej przez żołnierzy powracających z I wojny światowej, kryje w sobie wiele pięknych zakątków. Nie tylko 12 – tu Apostołów, ale też jedne z najpiękniejszych plaży Australii (Torquay, Jan Luc, Bells Beach, itd.).
12 Apostels
W zasadzie jest ich ośmiu – inne padły już w wodę. Niektórzy jednak twierdzą, że … ma ich być więcej, gdyż wybrzeże eroduje ok. 2 cm na rok. Wygodny parking i firma helikopterowa z lotami widokowymi tuż obok. Jeśli nie wiecie gdzie się zatrzymać wybierzcie Port Campbell, albo chociaż 12 Rocks Cafe & Beachbar na śniadanie
Port w Sydney
1 SydHarb to oficjalna australijska jednostka miary. Mierzy się nią pojemność, a odpowiada ona 500 gigalitrom wody, którą mieści port w Sydney. Miejsce spektakularne o każdej porze roku, a podczas Australia Day (26 stycznia) nie możecie przegapić Tall Ship Race – bardziej parady niż wyścigu pięknych żaglowców (początek w Bradley’s Head, a koniec przy Sydney Harbour Bridge).
Opera w Sydney
Zwróciliście uwagę, że większość inwestycji realizowanych w Polsce jest niedoszacowana na etapie przetargów? To i tak nic w porównaniu z kosztami budowy Opery w Sydney. Oddana do użytku w 1973 roku kosztowała 102 miliony AUD, wobec planowanych … siedmiu.
Most portowy w Sydney
Popularny „wieszak” jest najszerszą jednoprzęsłową konstrukcją na świecie i zajmuje dopiero gdzieś 3 – 4 miejsce po Golden Gate w San Francisco, wieży Eifla i Empire State Building w … ilości prób samobójczych. Oczywiście można na niego wejść, choć w kombinezonach – jak więźniowie z … Alcatraz. Nie ma więc co liczyć na własne zdjęcia ze szczytu (owszem zrobią je Wam na górze). Uwaga! Most „rośnie” i „kurczy się” w zależności od temperatury powietrza. Różnica na szczycie może wynieść nawet 18 cm.
Plaże w Sydney
Spacer pomiędzy dwiema najpopularniejszymi plażami w Sydney – Bondi i Coogee odbywa się po spektakularnym klifie. Trasa ta mierzy 6 km, a po drodze mijacie urokliwie położony Bowling Club przy Clovelly oraz … cmentarz Waverley. No dobrze jest jeszcze Manly, ale … daleko:). Wśród 70 plaż Sydney każdy znajdzie coś dla siebie.
Uluru
Święty kamień Aborygenów, którzy zamieszkują te tereny od 10 tysięcy lat (biali nie mają tu nawet 300 – tu na koncie). Kamień leżał sobie kiedyś na dnie morza, teraz wystaje 348 metrów nad powierzchnię ziemi, a dwa i pół kilometra struktury spoczywa poniżej level 0.
Outback
Australijski outback zajmuje większą część kontynentu. Temperatury wahają się tu od minus 10°C zimą do 50°C latem. Najdłuższy odcinek prostej drogi na tym końcu świata liczy 140 kilometrów! Turyści obawiają się tu węży i pająków. Nie spotkacie tu jednak najbardziej jadowitego, zwanego ptasznikiem australijskim. Ten żyje sobie w …. Sydney.
Rafa koralowa
Wielka Rafa Koralowa zajmuje obszar ponad 344 tys. km2, czyli (jeśli ktoś uważał na gegrze w podstawówce) większy niż Polska. Choć jej najbardziej atrakcyjna część jest ukryta w wodzie, rafa generuje 6 miliardów dolarów australijskich przychodu rocznie. I nie dlatego, że pracuje. Po prostu jest.
Daintree Rainforest
Las deszczowy w Queensland uważany jest za najstarszy, istniejący bez przerwy last tropikalny na świecie. Jego wiek ocenia się na 165 milionów lat. Rośnie w nim prymitywny owoc o łacińskiej nazwie Idiospermum Austrialense, a po angielsku „idiot fruit”. Co ciekawe pamięta czasy dinozaurów! Nie … próbowałem:).
Surferzy w Noosa
Noosa Heads National Park to raj dla surferów. Jeszcze przed wschodem słońca i to niezależnie od dnia tygodnia, dziesiątki zaopatrzonych w deski starych i młodych, biegną po kamiennej ścieżce parku, aby dotrzeć do spotu, by jeszcze przed pracą „catch the wave”. Prywatna lekcja kosztuje tu …150 AUD za godzinę. Moi synowie stwierdzili, że wolą Brazylię. Za te same pieniądze 9 – 10 lekcji!
Koale
To błąd nazywać je miśkami, którymi oficjalnie nie są. Są za to trobaczami, podobnie jak około 200 innych gatunków zwierząt żyjących w Australii. Mit o pijanym koali to poprostu mit. Śpią dużo nawet 18 – 20 godzin dziennie, głównie dla zaoszczędzenia energii, którą zużywają do trawienia niskokalorycznej diety. Uwaga! Samce są wyjątkowo agresywne i w Australii prowadzona jest kampania prezentująca obrażenia u ludzi spowodowane przez „łagodnego misia”.
Kangury
Żyjące na wolności można spotkać w … Europie, konkretnie pod Paryżem (choć w zasadzie są to wallabies, a nie kangury). Pocztajcie o tym tutaj. W Australii możecie spotkać je wszędzie, bądź … nigdzie. Większość turystów myśli: „pojadę w outback zobaczę całe stada kangurów”. Ja w outbacku widziałem jednego wiele lat temu, za to w tym roku obok lotniska w Melbourne widziałem największe stado w swoim życiu. Pasły się jak krowy …
Mango
Hm to owoc, którego produkcja w Australii osiąga gigantyczne rozmiary. Rekordowe zbiory były w 2014 roku. Statystyki mówią o 9,5 milionach … skrzynek pełnych owoców. Cała Australia zajada się mango aż do marca/kwietnia, po czym następuje przerwa aż do sierpnia. Wtedy cena za pierwsze skrzynki „nowego owocu” osiąga poziom 100 AUD. Jeden owoc mango pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Należy zjeść trzy, aby dostarczyć dzienną dawkę witaminy A. Yummmmie!
Australian Open
To święto tenisa rozpoczyna się co roku w dugim tygodniu stycznia. Pierwszy turniej pod nazwą „Mistrzostwa Australii” został rozegrany w 1905 roku. Przez długi czas, bo aż do 1987 roku turnieje były rozgrywane na trawie. Od 1988 roku tenisiści walczą na twardej nawierzchni, a Mats Wilander prowadzący popularny program Game, Set, Mats jest jedynym, który wygrał turniej na obu. W 2017 roku oczekujemy zwycięstwa Agnieszki Radwańskiej:).
Sztuczne ognie w Sydney
W Sylwestra 2015/2016 Sydney wyrzuciło w powietrze sztucznych ogni za 7 milionów AUD i jest to rekord światowy. Szacuje się, że zabawa ta przyniosła portowemu miastu ok. 170 milionów AUD. Z takiej marży mozna żyć!
Zoo w Sydney
Taronga Zoo to miejsce z przepięknym widokiem na Sydney Opera House i port. Polecam szczególnie w deszczowe dni (i tu się zdarzają). Wiele wybiegów jest otwartych dla publiczności, to znaczy że można do nich wejść. Dyrekcja wciąż nie zdecydowała się na ten krok w przypadku lwów, słoni i kilku innych stworzeń … Zoo znajduje się w odległości krótkiego rejsu promem od Opery. Pobliskie Clarke Quay jest centralnym punktem wypadowym w różne rejony tego rozległego miasta.
No i trochę kryptoreklamy. Jeśli macie ochotę zobaczyć to wszystko, pomożemy Wam to zorganizować:). Zobaczcie nasz program w Wyprawy z JG. Australia dla początkujących.